Archiwum miesiąca: styczeń 2012

Pan Tealight i Zboczeniec Serowy…

„Nad Wyspą wzeszedł Zboczeniec Serowy.
Stworzony z goudy i wyłącznie z głowy.
Uparcie zaczął zaglądać w okna,
za którymi rozpusta i nierządza słodka.

Pan Tealight miał tego dosyć. Totalna inwigilacja dziwaka z Nieba, nie dawała mu spokoju… od dnia, w którym dowiedział się dlaczego… Dlaczego tak naprawdę nawet Księżyc nad Wyspą nie jest normalny. Zwyczajny. Jakiś taki swojski dla normalnych. Nie, nad Wyspą i Księżyc miał nadmiar ciemnej strony i mocy.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wyspy Kreacjonizm…

„Na początku był Smok. Bo w rzeczywistości wszystko się zwykle zaczyna od jakiegoś smoka, albo żółwia. Niektórzy wspominali też o słoniach, a nawet ważkach, czy motylach. Jednak Wyspa zaczęła się od Smoka. Wyłonił się z Chaosu i wszelakiej Nieładności Bezwładnej w Nieokreślonej Przeszłości. Zresztą należy nadmienić, iż był kobietą, a tym się czasu nie liczy. Potem nastał czas układania się. Na śpiącym w kołyszących się odmętach Morza Smoku, umościły się skały i tajemnice. Wzniosły swoje jaskinie marzenia i wszelakie podzeimne stworzenia. Potem nadszedł czas gleby i roślin. Gdy zaś wszystko było już doskonałe powstał „Sklepik z Niepotrzebnymi” i Wyspa wiedziała, że nadszedł czas problemów.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiedźmy magikowanie…

„Pan Tealight w ciszy i skupieniu swej szarej cielesności, z trzęsącą się uciętą główką w ramionach… starał się przeczekać. I nie zadławić się oparami wydobywającymi się z wielkiego gara. Obydwoje od ponad godziny ukrywali się pod kuchennym stołem, robiąc wszystko by być nadzwyczaj niewidzialnymi.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Eventyr Sapiens…

„Eventyr wpadł do Sklepiku z Niepotrzbenymi sapiąc i plując na wszystko, co stanęło mu na drodze. Na nieszczęście, była między przeszkodami ucięta główka zwana Ojeblik, więc hałas oznajmiający przybycie gościa uległ zwielokrotnieniu. Pan Tealight wyjrzał zza zasłonki – ta w mieniące się groszki, która ostatnio przypełzła sobie sama i zawisła – i potrząsnął tylko szarą głową.

Przeczuwał, że tak będzie.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiedźmie towarowe zasady…

„Właściwie istniał jeden towar, który zarazem był zbędny, nieistotny, a z drugiej strony tak pożądany i popularny. Ze skupem wszelako problemu nie było, szczególnie w okolicy poświątecznej oraz przed wakacjami. Ze zbytem o zgrozo też nie! Właściwie też rzecz była to dość niewymowna. Z jednej strony niepoliczalna, z drugiej nadzwyczaj podwójna. Pan Tealight nie czuł się komortowo w obliczu owego asortmentu, więc całe składowanie oraz dystrybucję, zlecał Smokowi z Zapchanego Komina.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Romantycznej Wiedźmy oddziaływania…

„Ojeblik – mała, ucięta główka, miała uczulenie na amorki. Szczególnie chronicznie oddziaływała na te gołe totalnie z pozłotką na skrzydełkach, a już wymioty wywoływały upiorne tłuste główki ze skrzydełkami. I choć większość mieszkańców Sklepiku z Niepotrzebnymi podejrzewała, iż główka zwyczjanie zazdrościła piórek innym, to zgodnie milczeli wszyscy. „

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiedźma Romantycznie Rozkoszna…

„Pan Tealight od początku przeczuwał, że coś z tym dniem nie będzie jak należy. Najpierw do wilgotnego okna przykleiło się serduszko w kolorze wkurzonego różu, potem na progu „Sklepiku z Niepotrzebnymi” pojawiły się czerwone płatki, aż w końcu Ojeblik – mała ucięta główka – ozdobiła jego ciemny płaszcz kokardkami w mdlącej tonacji niedosolonego łososia (co zauważył dopiero za zakrętem).

Tylko jedna osoba mogła być za to odpowiedzialna! Jeżeli ogólnie wiedźmę można było zwać OSOBĄ!”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Pierwsza Gwiazdka…

„Pan Tealight nie był może zachwycony, ale też właściwie nie miał wyboru. Wszystko zaczęło się od tego, że Pierwsza Gwiazdka, dotychczasowy symbol wigilijny, została brutalnie zwolniona z roboty. Co prawda w jej przypadku było to porządne łupnięcie, poprzedzone niewyrachownym zmieceniem z niebiańskiego firmamentu, ale kto by się czepiał szczegółów?”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight milczy…

„”Otuliłam się w magię ochronną zbyt szczelnie,
by do środka wpuścić choć cud i nadzieję.
Zakopałam się w ziołach, opisałam runami,
czy będę jeszcze ja, czy tylko to co za nami?
Zapomniałam przeszłość, pomijam teraźniejszość,
czy możliwe jest, by odczynić współczesność?
Bo ja tu nie pasuję, nie ten kształt i wiara.
Ja tu nie pasuję, ja jestem tylko mara…
Coś co się przytrafiło, pomyłka w obliczeniach,
zagubione marzenie, pominięte wspomnienia,
zapomniane pragnienia, niedostrzeżony cud…
gdyby tylko życie oznaczało mniejszy trud?”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Niepotrzebna Niepotrzebnym…

„To był inny wiatr. Nie przygniatał drzew do ziemi, ani nie unosił fal, nie bawił się z ptakami, ani nie rzucał, nie zmieniał narzuconych przez człowieka struktur. Ale jednak był to wiatr. I była ONA. Jedyna, która nigdy nie znajdzie się na półce Sklepiku. Ta, której ta naprawdę nikt nie chciał, a jednak potrzebował. Musiał ją mieć, by zobaczyć w życiu to co dobre i piękne. To wzniosłe zatrzymać w pamięci. Ulotnie urocze otulić.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz