Zombie, wampiry, zmiennokształtni… wilkołaki. To one opanowały ostatnio rynek literacki, ale też i filmowy. Wielu jest już nimi zmęczonych, inni znowu świetnie się bawią, wyszukując wspólne i różniące je elementy.
Czym więc wyróżnia się na ich tle wilkołacza trylogia Magdaleny Parus? Przede wszystkim spójnością, oraz świetnie skonstruowaną strukturą wilkołaków. Osobowościami bohaterów, które nie tylko są intrygujace, ale też prawdziwe. Bo ta autorka zdaje się naprawdę mieć kontakty z wilkołakami. Inaczej jak wytłumaczyć to, jak plastycznie oddaje zderzenie człowieczeństwa i cząstki zwierzęcia w jednym ciele?
Ale trylogia wilkołacza to nie tylko opowieść o żyjącej pośród nas społeczności wilkołaków; rozrzuconej po wszystkich kontynentach, w każdym miejscu obdarzonej innymi przywarami, przywilejami, ale też i etyką stada. To jednak przede wszystkim historia COlina i Emily. Brata i siostry. Tajemnic rodów, sekretów starożytnych wierzeń i… drobiny miłości. Opowieść o trudnych wyborach i zbyt szybkim dorastaniu. Może i nie na wskroś sensacyjna, jak to zwykle bywa, nie przepojona na wylot magią, ale wprost przeciwnie, specyficznie prawdziwa, jakby wysłuchana…
I może to prawda?
Może to wszystko wydarzyło się naprawdę?
Może Magda Parus została dopuszczona do tajemnic, które pozwolono jej przekazać? W takim jednak razie… dlaczego?
Na wilkołaczą trylogię Magdy Parus składają się:
1. „WILCZE DZIEDZICTWO: CIENIE PRZESZŁOŚCI”
2. „WILCZE DZIEDZICTWO: PRZEZNACZONA”
3. „WILCZE DZIEDZICTWO: UKRYTE CELE”
„Wilcze dziedzictwo” Magdalena Parus, Agencja Wydawnicza Runa.