Archiwum miesiąca: listopad 2010

Pluszowa trauma… i KLIK!!!…

Nie wiem dlaczego niektórzy nie rozumieją, że pluszaki są żywe. Że można stworzyć sobie pluszowy świat. Że życie nie musi być jednomyślnie przegłosowane na korzyść tych, którzy są wiekuiście smutni i wyprani z wyobraźni na wieki wieków, amen… Każdy z … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Bente…

Na zewnątrz pada specyficzna mutacja… coś pomiędzy mżawką a kapuśniaczkiem. Raczej słono doprawiony opad o zmieniającej postrzeganie świata, konsystencji. Dowcipny ten listopad. Od dwóch dni mam napisać o Bente, ale ciągle coś mnie powstrzymuje (chociażby może na przykład to, że … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Bajka o Smutnym Misiu…

W jednym z tych ogromniastych sklepów, co to jeździ się takimi śmiesznymi ruchomymi schodami, na których człowiek więcej czasu spędza niż na właściwych zakupach… w takim wielkim pełnym cudów miejscu… Pewnego dnia urodził się Miś. Był to całkiem fajny, ciepły … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze

Sklepik z Niepotrzebnymi…

… będzie jednak nie tomem opowiadań, jak wydawało się nam z Chochelem wcześniej, ale powieścią. Cóż, czasem (w moim przypadku opowieści nagminnie przejmują nade mną władzę) się tak zdarza, że historia sama decyduje o tym jak chce być spisana i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Zasypiam…

… chcę uciec od świata. Rzeczywistości zbyt nieforemnej żeby przyjąć taki wkład jak ja. Wypływam z ram, wytaczam się z pojemników… chowam się w snach. Ale one już tam są. Tak naprawdę nigdy od nich nie ucieknę. KSIĄŻKI. Niczym na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Słowa płyną, myśli się nazbyt swobodnie unoszą…

„PRZYPADKI PANI EUSTASZYNY” MARIA ULATOWSKA Czasem tak jakoś się dzieje, że prawie skompilowana książka trafia do mnie jeszcze przed wydaniem. Często zaskakuje tym, iż to naprawdę warte wydania słowa… dziwnie świeże, choć myślałam, że wszystko już było. Tak jest z … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Śniło ci się…

Czyli recenzja najnowszej powieści Toma Holta, kontynuacji tomu: „Przenośne drzwi” już na kanapie 🙂 A poza tym wygrałam tam książkę… zaskakująco: „Dlaczego kobiety uprawiają seks”. Zastanawiam się czy to ma być jakaś podpowiedź Wszechświata? Bo książka łaziła za mną dziwnie. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Nicole…

Właśnie spadł ów ostatni listek z drzewa stojącego przy moim tarasiku, a Stefan po raz pierwszy spędził całą noc u nas. Dziwnie się z tym wszystkim czuję. Po pierwszy co do zwierząt domowych, to dotąd utrzymał się tylko MĄŻ. Osobnik … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze

Tamta strona…

Był taki dzień, w którym dotknęłam tej drugiej strony. Wydawało mi się, że ją znam, a jednak mnie zaskoczyła. Tak mocno, tak specyficznie, tak, iż teraz tęsknię… Może dlatego, że dotąd to ona przychodziła do mnie. Jej posłańcy stawali obok, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Ciemność widzę…

a pośród tej ciemności światełko o na przykład intrygujące takie… Nic na to nie poradzę, że mi książki rojaśniaja mrok wszechświata, który mnie otacza… a może tego, który sama tak naprawdę tworzę… nie wiem. Bynajmniej był listonosz! Ostatnio chyba go … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze