Pan Tealight i Vampirojad…

„No jejku no…

… tosz to w dzisiejszych czasach każdy na coś miał /ma/mieć będzie alergię, każdy z czymś miał/ma/mieć będzie problem, każdy uważał lub nie, no weźcie, ludzie to jednak ludzie i są jacy są, cóż… więc uważał na to co jadł, tudzież wiecie, cierpiał… nadzwyczajnie czasem, żółć koszmarna, nosem…

Po prostu zuo!

Ale czasem nawet jak uważałeś, to i tak kurde w końcu coś moglo ci się przestać przejadać, choć zawsze sałatki, to nagle nie, już nie wmieszczę tego pomidorka i nagle zakwasota i nadkwasota i jeszcze, pierun wie co tam, ale ogólne wzdęcie, a czasem i wymiot, problemy, ból i jeszcze… zuo.

Po prostu… współczesność.

Te czasy sprawiały, że ludzie zaczynali wątpić we wszystko i wszystkich, ale też i nie mieli żadnego prawa, rzeczy czy sprawy, której mogliby się tknąć. Przytulić i zacząć w końcu mieć. Wiecie, małą oazę bezpieczeństwa. Kiedyś to była tabiczka czekolady czy słoik Nutelli, ale teraz, wsio truło, więc co jeść… nawet jak nie na głód, ale ino oną poprawę humoru, nastroju, czy czegoś takiego? Dlatego on opracował cały ten system, no ten Vampirojad jeden…

Pogromca steków.

Dwunożnych.”

(„Sklepik z Niepotrzebnymi” Chepcher Jones)

Pięćdziesiąta rocznica panowania królowej… nie przeszła bez echa.

Ale przeszła bez imprez poza oną niespodziankową, którą zgotowała jej rodzina. Dwóch synów z żonami i dziećmi, siostra, druga niestety przy mężu, wiadomo dlaczego… czy to było smutne? Nie… wprost przeciwnie. Był to, przynajmniej na zdjęciach, oraz jak opisały to social media, piękne. Niesamowite. Nawet wyjęli specjalną zastawę. Taką floralową… No co? No tak napisali. Jakby co, to polecam na Instagramie sobie zaobserbować. Szał ciał i uprzęży. Ciekawe, czy jak jedzą z takich talerzy, to muszą kroić tak w powietrzu? No wiecie, jak Monika w „Przyjaciołach” kazała…

No co?

Zastawa z zeszłej epoki!

Ale… poza tym, że imprez wielkich nie ma, to wiecie, zaproszono do pałacu na pogadankę do Królowej zwykłych ludzi. I mogli zadać jakiekolwiek pytania. No po prostu szaleństwo. Ciekawe o co by się każdy zapytał?

Albo wiecie, czy Królowa robi ankiety na Insta?

Ech… jak na razie ona pandemiczność nadal se trwa. Jest i jest, potem jej nie ma, potem to wiecie mają pomysły, a potem to już człowiek się tak gubi, że kurna naprawdę nie ma się siły. Serio! Czy jeszcze ktoś wie jak to jest z oną normalnością obecnie? Czy są jakieś definicje? Bo poza tym wszystkim, to wiecie, na razie naprawdę nie wiadomo. Nie wiadomo czy w ogóle coś zaczynać, czy nie? Poddać się od razu czy jednak walczyć? Coś robić z tym wiatrem, nie wiem, wyleźć na zewnątrz i na niego nakrzyczeć może… bo tak, on znowu wrócił…

Jeden dzień bez wiatru i tyle?

Serio?

Margrethe Alexandrine Þorhildur Ingrid… urodziła się w 1940 roku… ale oczywiście nie zaczęła od razu od panowania.

No weźcie no.

Nie każdy tak ma, że od razu panuje, zresztą, z tego co wiem, to dzieci zwykle mają jakichś tam występujących w ich imieniu, więc… nie. Najpierw oczywiście, co jakoś dziwnie często mi umyka, w końcu niektórzy abdykują, czy coś… ale nie w tym przypadku. W tym było jak to często było. Umarł król, niech żyje królowa. I tak młodziutka królewna stała się królową. Nagle. Z dnia na dzień…

A tyle miała pasji…

Chociaż, z drugiej strony patrząc, przecież wiedziała. I spróbowała wielu rzeczy, na szczęście, nim przyszedł czas na nią. Z tego co słychać, czyli wywiadów, to raczej niczego nie żałuje. A po śmierci małżonka otrząsnęła się szybko. Tak, wiem, strasznie to brzmi, ale królewski małżonek, podobnie jak książe Filip Angielski, cóż… no mieli takie same pomysły i wąty. Serio…

Jednak… dlaczego ja tak dziś o królowej… kurcze, to ten wiatr… mówię wam, wrócił i znowu miesza.

Kurna, ciekawe jak moje doniczki?

Znowu promy odwołają… ech… z drugiej strony lepiej „tą stroną”, co nie? Byliście na morzu podczas sztormu? Rany Wieprze no! To jest po prostu straszne mega!!! Jakby mózg miał wypłynąć wam uszami i nosem jednocześnie. Mumifikacji nie potrzeba. Serio. Jakby grawitacja zwalniała, jakby…

Bleee…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.