Archiwum miesiąca: grudzień 2022

„Temat matki, matczyństwa, matczestwa i wszelakiego matkowania był dziwnie omijany w towarzystwie Wiedźmy Wrony Pożartej Przez Książki Pomordowane. Znaczy, nie żeby jakoś specjalnie, czasem coś rąbnęli, ten czy tamten walnął wspomnieniem z przeszłości prawie niepamiętalnej, oczuciem, uczuciem, ale jednak… nie … Czytaj dalej →

„Nosz jakie toto miało ego. Jaka była lepsza od wszystkich, uduchowiona, wszelako uskrzydlona, chociaż nominalnie całkowicie i strukturalnie łonowa… bo wiecie, choć bezpłciowe anioły są, podobno, to łona jakieś tam miały, jak Ken… a jak łone łona były to i … Czytaj dalej →

„Tak, wyglądał obrzydliwie. Pachniał też nielepiej, ale jednak, ona maść chociaż odrobinę wszystko tłumiła, one wydzieliny, barwy spływające mu po twarzy… maciupkie ślady stóp na onej mazi… bo przecież w każdej kroście był inny świat. W każdej z nich inne … Czytaj dalej →

„Nie mogli go zrozumieć. Onej, wiecie, pewnej robotowości jego, chociaż był miękki i krwawił nader obficie, sprawdzili… wielokrotnie. Może i nie powinni byli a tyle, bo w końcu nie zostało nic poza tymi ochłapami, którymi podzieliły się wrony… i ci, … Czytaj dalej →

„Miał interes. Miał interes i to może wątpliwy, ale jednak dziwnie nęcący i intrygujący… interes wciągający, chociaż tak niepewny… w końcu w dzisiejszych czasach, aczkolwiek może właśnie dlatego, iż czasy były jakie były, ten interes, ta opportunity, oportunicja wszelancka, znaczy … Czytaj dalej →