Pan Tealight i Czarny Pies na Wiedźmie…

Pan Tealight wyjrzał ostrożnie zza zakrętu.

Czuł, że coś jest nie tak. Cała uliczka przy domku Wiedźmy, a i Złota Kupa w oddali, skąpane były w chmurze lepkiej mgły. Ciemnej, dziwnie sączącej, z której goły Chochel lepił bałwany o niecenzuralnych, nieprzyzwoicie zwodniczych kształtach i kpiących wyrazach twarzy… lub pysków. Znaczyć to mogło tylko jedno. Na Wiedźmie Wronie usiadł Wielki Czarny Pies. Nakrył ją po bokach ogonem, przycisnął wilgotnym futrem i nie zamierzał jej puścić.

A ona się nie wyrywała.

Pan Tealight przeszedł szybko wzdłuż alejki bałwanów, ostrożnie, by nie nadepnąć artystycznego szaleństwa chochlika pisarskiego i przez otwarte drzwi wkroczył do środka. Ją zobaczył od razu. Siedziała przed wielkim oknem prowadzcym na Lipową Alejkę Wronich Gniazd. Znajoma, a jakże żałosna kupka przeżutych stron, pomiętych bohaterów i zwichrowanych namiętności, oraz przygód bezecnych. Wpatrywała się w Paznokieć Olbrzyma.

Doskonały obraz niebiańskiego pedicure.

Milczała…”

(„Sklepik z Niepotrzebnymi” Chepcher Jones)

PS. Recenzje dziś dwie, publikowane na ArtTravel.pl„Mordercy w mauzoleach”

„Świat od kuchni”

A na mojej Wyspie wiosna. Dziś był najcieplejszy dzień lutego od 25 lat… cóż, a podobno kwiecień plecień?

I pewno dlatego pojawili się nowi, specyficzni goście? Hmmm… najpierw Moon Whale! Cudny włochacz, jednorożec mórz i oceanów. Czysta magia od zagadkowego miejsca, zwanego The Ostrich Farm!

Cudny jest. Ciekawe jak to jest zobaczyć takiego no wiecie… na żywo?

Najechały mnie też monstery… w znaczeniu dwa małe czekały, ale duży przybył dziś i trochę się poczuł zaskoczony!

Wszystkie stworzone przez Monsters.ETC… cudowne dziewczyny o wielkiej wyobraźni i giga zdolnościach!

I magia w najczystszej postaci – THANK YOU KATHY!!! – stworzona przez fascynującą osobowość skrywającą się pod nazwą Spirit of Old.

Magia potrafi działać cuda… musowo!

Zresztą żyjąc w takich miejscu nie da się wierzyć w coś innego, coś niemożliwego, zwyczajnie się nie da!!!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz