Pan Tealight i Ta Choinka…

Pan Tealight posiadał pewną słabość. Słabość, której geneza zapisana została tak dawno, tak daleko i tak głęboko… że on sam nie zdawał sobie z tego sprawy. Świat czasem zdawał się manipulować widać nawet nim. Nawet taką potęgą, kimś, kto właściwie nie był niczyim poddanym. Niczyim synem i właścicielem każdego. W końcu, przyparci czasem, obciążeni przemijaniem… docierali do sklepiku wszyscy.

Był Bogiem. Był wszechmocą, która posiadała intrygujący fetysz.

W małym pudełeczku, tuż za niedokończonym cybuchem wrzosowej fajki leżało pudełko. Pudeko z bombkami i łańcuchami, z anielskim włosami, watą i sztucznym śniegiem. Pudło owinięte zwojem lampek i przystrojone jemiołą. Było tam też zdjęcie. Jej zdjęcie. Pięknej, zielnej, rozłożyście kobiecej i żywicznej.

Tej Jedynej Choinki.

Za każdym razem, gdy nadchodził TEN czas, odwiedzał tę nową, stojącą w porcie i kłaniał się jej. Wspominał tamen Jul. Który nigdy nie wróci. I nie widział, nawet on tak wszechmocny, nie mógł widzieć drapaka. Zaschniętego, gdzie niegdzie podpalonego, oblanego stearyną, ze smętnie zwisającą gwiazdą z czubka… gwiazdą z której dawno zeszło sreberko. Drapaka, który był jego cieniem w każdy Jul.”

(„Sklepik z Niepotrzebnymi” Chepcher Jones)


Aaaaaa!!! Mikołajki no 😉 Nie myślałam, że dostanę jakikolwiek prezent, serio nie myślałam, ale widać cud się stał 🙂

Najpierw przyszła nagroda z Wydawnictwa Czarna Owca!!!

Byłam pewna, że wygrałam tylko książkę, a tu proszę i kubek i audiobook, i książka oczywiście, do tego smycz i przypinka 🙂

Dzisiaj za to książki z Wydawnictwa Jaguar 🙂

No i cudo straszne od wspaniałej Dziewczyny, która umie po prostu łączyć sierściuchy, sznureczki, i tworzyć misie z duszą 😉 Co najmniej jedną duszą, a jaką osobowością!!!

Dziękuję bardzo!

PS. Ważne nader bardzo!!!

Jak pewnie już słyszeliście narodził się Syndykat Zbrodni w Bibliotece 😉 Ktoś pragnie zająć się występkiem morderczym? Macie dziwne odczucia euforii i podniecenia, gdy na półkach pojawia się nowy thriller czy kryminał, powieść straszna i krwista? Cóż, może jesteście materiałem na jednego z tych, którzy kochają zbrodnię i nie wstydzą się do tego przyznać?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz