Pan Tealight i Koneserka koneserstwa…

„Moje zmysły mają się dobrze – lekko się uśmiechnęła potrząsajac malutką, puchatą niczym dmuchawiec główką. – Wyczuję w winie zgniliznę ziemi, złożone w niej ciała, robaka, który tonął w gnijącym owocu, a nawet wściekłość i zło w sercu zbieracza. Dla mnie smaczny oznacza mało w sobie niosący, dobry, pozbawiony złych, negatywnych myśli.

Dlaczego więc Pan mnie potrzebuje?

Akurat Pan?”

(„Sklepik z Niepotrzebnymi” Chepcher Jones)

Może i żyję na Wyspie, którą nad życie kocham i tak serio to więcej świata mi nie trzeba… a jednak uwielbiam wieści zza morza. Tym razem moi drodzy Peru 😉

Mają tam lamy, góry i kokę 😉 A także wiele innych ciekawych rzeczy.

Jak dla mnie trochę za wysoko, ale moje radosne wnętrze macacza czaszek i skorup się raduje!!!

No czasem dobrze mieć znajomych takich od serca bardziej, którzy przyślą z tego innego dalszego krańca świata kamyczek i muszelkę.

Taka z zielonym pod nosem 🙂 aż człowiek sobie myśli, że możeby jednak chciał zobaczyć ten inny świat… ale z drugiej strony może i nie… te robaki 🙁

A teraz wieści książkowe, czyli coś na co polowałam od jakiegoś czasu. Najpierw Prószyński i Ska nowości – pamiętajcie o ich promocji, warto bo dobre książki wydają ostatnio:

i wygrana od Wydawnictwo Łyński Kamień:

… oraz długo oczekiwana paka od zwierzaka, czyli Wydawnictwo Jaguar:

Nie powiem, że mam co czytać, a wcale nie 😉 Wciąż jeszcze mam trochę długo wyczekiwanych tomów, no ale z głodu literaturnego raczej nie powinnam paść w ciągu najbliższych dni! Zresztą jakby co na Papierowym Psie jest fajna opowieść o Karolce, czytaliście?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz