ANNA WE KRWI

Klątwa, dziedzictwo, zlecenie krwi…

Wasza codzienność jest dla mnie dziwactwem… to, co uznajecie za niemożliwe, wtykacie pośród straszne historie opowiadane przy ognisku – to moja normalność. Jestem mordercą. Zabijam tych, którzy umarli, ale jednak nie zamierzają odejść z tego świata. Uśmiercam duchy, które niepogodzone ze swoją śmiercią, mszczą się na żywych.

„Jestem Grendelem. Jestem ostatnim żywym w Silent Hill.”

Urodziłem się z przeznaczeniem. Po ojcu odziedziczyłem umiejętność widzenia duchów oraz athame, którym mogę je zabijać. I robię to. Moja matka jest czarownicą – no dobrze, wikkanką – a mój dom, to miejsce, do którego się przeprowadzamy bym wykonał zadanie. Tata nie żyje, został pożarty przez potwora. A ja? Jestem chłopakiem, który powinienem chodzić do szkoły i mieć „problemy”, zastnawiać się nad wyborem kierunku studiów, dziewczynami, ale cóż, jestem inny.

Zabijam duchy, by nie zabijały żywych…

Oto historia, która mnie zmieniła. Spotkanie z duchem, który sprawił, że to, w co dotąd wierzyłem, zawaliło się niczym domek z kart. Oto moja ostatnia historia, a jednocześnie i pierwsza… bo od dnia, w którym spotkałem Annę, Annę we krwi, stałem się kimś zupełnie innym. A tajemnica śmierci mojego ojca powróciła.

Odnajdziecie w niej i mrok i zaufanie, odwagę i niepewność. Spowije Was strach, ale też znajdziecie pocieszenie… jednak przede wszystkim uświadomicie sobie, że przyjaźń i rodzina, są ważne. Mentorzy są pomocni, a wiedza niezbędną nawet jeżeli ufa się tylko sile. Poznacie mnie, zobaczycie, a może nawet poczujecie się jak ja, gdy zabijam. Staniecie się nazbyt dorosłym chłopakiem, który mimo całego przeżytego dotąd tabunu koszmarności, wciąż potrafi się bać. Ale też uśmiechniecie się i to nie raz…

Czy umielibyście żyć tak jak ja?


„Anna we krwi” Kendare Blake, Wydawnictwo Prószyński i Ska 2012.

1 odpowiedź na ANNA WE KRWI

  1. Pingback: Pan Tealight i Wiedźmy Szkiełko i Ono Oko… | Chepcher Jones

Dodaj komentarz