PUSTYNNA WŁÓCZNIA

Wczoraj wieczorem miałam sobie ci ja plan. Usiadłam na momencik, oby tylko wiecie przez chwilę pokarmić się słowem pisanym… i skończyłam dziś rano. Nagle świat mój zmienił się w piaszczyste wzgórza, świat labiryntu, demonów… dłonie same zaczęły kreślić runy, a ja ponownie, od początku zaczęłam… dorastać.

Nie mogłam się oderwać, choć to mocne fantasy – a wydawało mi się, że najbardziej lubię to lekko komiczne, wiedźmowe… Pełne walki, magii, mocy nieprzewidywalnych oraz splątanych sieci politycznych zależności i spisków. Oraz jednej przepowiedni i dwóch do niej kandydatów. „Malowany człowiek”, czyli dwutomowy początek cyklu, tak mnie nie wciągnął jak „Pustynna włócznia”!!!

Jest w niej moc. Owa dziwna siła jednostki, która jest w stanie kształtować świat. Jest ów świat pełen tajemnic, ale i dziwnie bliski temu co określamy zwykle mianem „orientu”. Jest i w końcu cały wachlarz skomplikowanych osobowości, właściwie około ośmiu, głównodowodzących akcją postaci, które pociągają nas wgłąb swoich myśli, przeżyć, raczą nas własnymi demonami, wciągają do wnętrza gdzie kłębią się rozterki i myśli nie pozwalają oddychać… I są owe demony. Zmienne, różnorodne, zaskakująco przenikliwe i zadziwiające sprytem manipulacji. I choć zdaje się, iż gro treści opiera się na ciągłej walce, to jednak autorowi udało się swoich bohaterów przedstawić, zmieniać w rytmie upływajacego czasu, zaskakiwać czytelnika retrospekcjami ich życia… mamić, wciągać.

Peter V. Brett pokazuje jak pisarz potrafi odbierać czytelnika tzw. rzeczywistości i kraść mu codzienność. Zmieniać ją w fascynującą przygodę, nie pozbawioną wątków humanistycznych, nie płytką, prostą wyprawę, ale dogłębną ekshumację wierzeń i pragnień.

I tego kurcze właśnie chcę od książki!!! Pomijamy fakt, że jest zwyczajnie dobrze napisana, wprost mistrzowsko rozłożona w czasie i przestrzeni, niczym dobrze zmontowany film? A nie pomijajmy – wspomnijmy o tym, jak i niezłej szacie graficznej, tłumaczeniu, korekcie!!! Ale to w końcu MARCIN MORTKA – nie mogę się doczekać Jego nowej powieści, czyli „Martwe jezioro”.

„Pustynna włócznia” tom 1 i 2 Peter V. Brett, Fabryka Słów 2011.

Dodaj komentarz