REGUŁA DZIEWIĄTEK

Zawód jak ta lala!!!

Najczęściej zwyczajnie nie piszę o książkach, które zmuszają mnie do przełączenia się na tryb nadmiernie szybkiego czytania i sprawiają, że moja szczęka wprost trzeszczy od rozwartości ziewania. Tak niestety jest z najnowszą powieścią autora cyklu: „Miecz prawdy”. Cyklu, którego pierwsze tomy naprawdę polubiłam. I choć potem wszystko jakoś tak spowszedniało, zaczęło się powtarzać aż do znudzenia… to jednak wciąż coś w tym jest.

Ta historia, wyrwana z naszego współczesnego świata, zazębiając się z codziennością „Miecza prawdy”, miała być rozrywką. Ale jakoś tak, chyba nie wyszło. Nudą wieje. Przewidywalnością straszy, opowieścią dla niezbyt rozwiniętych nastolatków trzeszczy. Bez polotu, no miazga straszna… aj idźcie!

„Reguła dziewiątek” Terry Goodkind, Wydawnictwo Rebis 2010.

Dodaj komentarz