„… dzisiaj…”

… Bóg zasnął …

zmęczony był i

tak po prostu,

bezwiednie przycupnął przy poszarpanym obłoczku …

Złożył głowę obarczoną troskami.

Na najlżejszym z lekkich … zasnął

… i …

… Bóg zasnął …

Zapomniał o świecie,

o troskach, kłopotach,

wojnie i krwi …

O swych decyzjach, które dały maluczkim zbyt wiele wolności.

… Bóg zasnął …

I tak śniąc miło i spokojnie o rzeczach pięknych, i doniosłych …

Postanowił się nie budzić.

Nie budzić się i … śniąc stworzyć następny świat …

A ten …

Uśpić …


Chepcher Jones/Marzenia Kowalska 04.06.2002

Dodaj komentarz