NAMIESTNICZKA

Pozwól się omamić…

Uwierz w Siedmiu i przyjmij niepewność Ósmego. Zrozum wolę Namiestniczki i zwyczajne, jakże codzienne, luzkie przywary. Daj się ponieść pięknu krain skutych lodem, miłujących śnieg i tych, dla których jedynym bóstwem jest morze… Wydziel w swoim życiu miejsce dla tych, którzy władają magią i zapomnij na chwilę o własnej niemocy…

Pierwszy tom cyklu Wiery Szkolnikowej zdaje się być nie tyle epicką fantasy, co fantastyczną sagą rodów, przemieszanych powiązaniami, niebaczących na władzę, dumnych ze swoich korzeni, nie lękający się magii. Tu, w tak różnorodnym świecie zdaje się istnieć wydzielone miejsce dla każdego i wszystkiego. Dla Ludzi i Elfów. Magów, Kapłanów i pomniejszych czarownic. Ale w rzeczywistości od początku widzimy, że pewne epoka mija. Starzy, bogaci swą mądrością odchodzą, nie dokonawszy dzieła przekazania, nie dopełniwszy nauk. Zaczynają włądać ci, którzy nie myślą o tym, że ów świat, nie targany wojnami, jakże od setek lat nader spokojny… zbliza się ku końcowi. Jeszcze tylko mają narodzić się ci, któzy będą ostatnimi elemwentami układanki.

Jednak czy w rzeczywistości mity i legendy, stare nakazy i tradycje, nie są tylko wygodnym usprawiedliwieniem niewiedzy? Czy tak naprawdę jedna księga może zniszczyć cały porządek tego świata? Czy miłość kobiety to w rzeczywistości coś tak złego?

Szkolnikowa cudownie, miękko wtłacza nas w swoją opowieść. Obszerną, bogatą, wspaniale rozłożoną w czasie. Nie zapomina o przeszłości, mitach i legendach, rytuałach i normach, powoli kształtuje kolejne pokolenia, właściwych bohaterów… jest epicka, ale jednocześnie delikatna i kobieca w ukazywaniu właśnie bohaterek. To one zdają się być owymi „szarymi eminencjami”, jedynymi, których postępowania nie można przewidzieć. A tytułowa Namiestniczka, tylko potwierdza ów fakt.

W rzeczywistości, choć zdajemy się domyślać kolejnych wypadków… zaskakuje. Fascynuje. Otacza swoim wyobrażonym światem, sprawiając, że szykujemy mapę z zaznaczonymi miejscami, któe musmimy zobaczyć. Listę pragnień, które przekażemy Białym Wiedźmom… Jest świetną gawędziarką, jednocześnie wymagającą by jej słuchano bacznie, z drugiej strony nie odpychajacą nadmiernym ciężarem lekury… I mimo ponad ośmiuset sron wciąż mi MAŁO 🙂

„Namiestniczka. Księga 1” Wiera Szkolnikowa, Wydawnictwo Prószyński i Ska 2011.

Dodaj komentarz