Pan Tealight i Kristmasy…

„Co roku, totalnie pogański Pan Tealight przechodził męki w okolicach 24 grudnia. Męki były wymyślne, bolesne i pokręcone. Nader wyrafinowane i podstępne. Jak na przykład owa, obdarzona własną galaktyką i tożsamością, krwista maź wypełniona nadziewanymi uszkami łkających, głuchych niemowląt. Oj ona doprowadzała go do szału. Malutkie robaki w kutii sprawiały za to, że budził się ze strachem z coraz płytszych i bardziej sporadycznych snów… a może chodziło tylko o pleniące się Igliwiowe Ludziki – nadmiernie kłujące i nadpobudliwie pragnące bliskości? INTYMNEJ!!!

Nie wiedział.

Był za to pewien, że nigdy nie otworzy żadnego pierożka, bo wciąż kryły się tam MikroKrasnale i piskliwymi głosikami wyśpiewywały mu szlagiery kolędników – nie fałszując! Fałszujących by jeszcze zniósł. I te wszelakie duchy przybitych grzybków, porwanych z lasów za młodu…

Wiecie, że dla niektórych opłatek miewa rozmaite znaczenie.”

(„Sklepik z Niepotrzebnymi” Chepcher Jones)

Z cyklu przeczytane: „Wiedźma Naczelna” Olgi Gromyko.

Muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Ale kompletnie nie wiem dokładnie na czym. Może podenerwowało mnie to rozrzucenie akcji, a może owa tajemniczość… może początkowy podział na krótsze opowiadania, który potem ładnie się zakręcił i doprowadził do końca? Nie wiem, ale czegoś mi brakuje w tym tomie opowieście o W. Rednej. Co nie znaczy, że się nie bawiłam. Raczej chyba znaczy, iż tej autorce stawiam wyższą, humorystyczną poprzeczkę. Bo tej bohaterki nie można nie lubić – choć chyba pociąga mnie bardziej Smołka? Nie wiem… a może Wal, no Len na pewno mnie kręci, ale kogo by nie kręcił, mimo że blondas?

Jeżeli potrzeba Wam humoru, fantasy z olbrzymem, wampirami, krasnoludami, magią, elfami i… nader intrygującymi przypadłościami religijnymi – zacznijcie od początku!!! Przed Wam 5 tomów zabawy! W doborowym towarzystwie!

Z tego miejsca chciałabym też podziękować serdecznie Wszystkim Tym, którzy stworzyli moje Święta!!!

Bez Was byłoby mi smutno!

Dziękuję za pierniczki i słodycze, za książki i wszelakie fascynujące niespodzianki oraz życzenia!!!

Za cudowną pakę Agnieszce Lingas – Łoniewskiej i Kasi Pessel 😉

Za pełną misiowatość Marcie Orzeszynie i full pierniczkową pakę z dodatkami smoczymi Magdzie Witkiewicz!!!

Za wszelakie zaskoczenie: Kindze Ochendowskiej i oczywiście cudownej, zawsze mnie wspierającej Rysi Ulatowskiej i Wszelakim TYM, którzy po prostu zrobili mi Święta!!!

Kapitalne!!!



Za wygraną – a to sobie dziękuję, że wygrałam!!!

A mojemu Masławowi za wszystko!!! i prezent rocznicowy 😉 od Nurrgulli!!!

KOCHAM WAS!!!

A oto główny prezent!!! Od KseniaArt!!!

A Kittypinkstars says – We love You!!!

PS. Więcej grzechów nie pamiętam… znaczy się wdzięczna jestem wszystkim, nie tylko owym wymienionym – w moim wieku skleroza ma się już nader dobrze i nad podziw, nazbytnio nadmiernie owocuje 😉 Jesteście moje superanckie strasznie cudne MIKOŁAJE!!!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz