Archiwum miesiąca: lipiec 2018

Pan Tealight i Czerwony…

„Rany no… Widzicie, bo eksperymentował z oną urodą międzyplanetarną i tak jakoś wyszło. Znaczy Mars w ramach poprawy na czerwono, bo to podobno wzmaga działanie preparatów i tak już mu zostało. Rany, jaka się z tego zrobiła rozróba!!! Rany!!! Cały … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Czerwony… została wyłączona

Pan Tealight i Piorun…

„Nagle spadł z nieba. Nagle i od razu został zauważony, ale tak to jest jak coś przebija miękką, obutą w kapeć króliczka stopę Pana Tealighta. No dobrze, może i ona stopa nie powinna była tam być, bo to przecież dzień … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Piorun… została wyłączona

Pan Tealight i Wędrujące Czaszki…

„Było ich chyba trzy i o dziś nie wiadomo skąd się tak naprawdę wzięła. Kika osób co prawda wskazywało na winę Wiedźmy Wrony Pożartej, ale spojrzała na nich tak, że im przeszło ono obwinianie i wiecie… przestali. No więc tak … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Wędrujące Czaszki… została wyłączona

Pan Tealight i Burza…

„Pioruny… Grzmoty i mgnienia świateł, które pojawiają się i znikają. Dźwięki, które sprawiają, że niektórzy z dziką fascynacją w oczach podchodzą do okien i przyklejają się do nich, ale też i ci, którzy chowają się pod kołdry, mimo strasznych upałów, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Burza… została wyłączona

Pan Tealight i Włochanki…

„Najpierw na niebie pojawiło się dziwne lśnienie. Potem nagle rozległ się grzmot, chociaż nie atypowy, w końcu lato pełne jest wyładowań, ale jednak zaskakujący i niezwiastujący deszczu. A po tym pokazie światła i dźwięku z niebios zwiesiło się na białym, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Włochanki… została wyłączona

Pan Tealight i Pani Żarów…

„Przyszła, usiadła i żarzyła… Ale nie, że jakaś wstrętna była, czy coś. Nie, naprawę nie. Ona po prostu jest chyba tak bardzo smutna. Tak bardzo nienawidzi sama siebie, że jakoś tak to z niej wychodzi i tak się kończy. Mocno. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Pani Żarów… została wyłączona

Pan Tealight i Matrioszki…

„No więc najpierw było sztormowo. Wiecie, tak dziwnie, że tylko fale były, a wiatru na Wyspie nie, więc właściwie wszyscy byli zaskoczeni, gdy do drzwi zapukała ta malutka, bardzo mokra i ociekająca kapiąco, babuleńka w chusteczce i łamanym rosyjskim przez … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Matrioszki… została wyłączona

Pan Tealight i Wielka Bitwa…

„Dwa ciastka, czterech chętnych. Dwa bananowe, dwa truskawkowe. To pierwsze z czekoladową polewką. Mięciutki i aromatyczne. Chyba z jakąś niewielką domieszką czekolady białej i migdałów, ale tylko lekko wyczuwalną, nieprzytłaczającą bananów, które tutaj smakują i pachną… Właściwie, to coś na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Wielka Bitwa… została wyłączona

Pan Tealight i Przerwa…

„Potrzebowali jej. Wiecie, onej przerwy, odskoczni, wszelakiej lubości nicnierobienia i wielkiej niewiadomej w tym zatopieniu się w samym sobie i tak dalej… ale mieli problem. A dokładniej całą litanię problemów, z którymi nie mogli sobie poradzić. Oj nie. Wyglądało na … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Przerwa… została wyłączona

Pan Tealight i Kaszaloty…

„Przypłynęły… Nie robiły tego od wieków, a przynajmniej od czasu jak to Pan Tealight pamiętał, czy raczej, jak to sobie gdzieś tam zapomniał. Po prostu zwyczajnie raczej kompletnie nie mógł sobie przypomnieć onego dnia czy nocy, czasu, w którym taka … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kaszaloty… została wyłączona