Archiwum miesiąca: kwiecień 2018

Pan Tealight i Hotel Niecichy…

„Skrył się taki silny kamienny, gdzieś między powalonymi kolumnami, między drzewami, które już dawno przestały sobie liczyć słoje, trawą wzrastającą stokrotkami i fiołkami, poszarzonymi kamieniami znaczonymi runami, między grobami zapomnianymi, porzuconymi sztucznymi kwiatami z czasów, gdy te były jeszcze modne… … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Hotel Niecichy… została wyłączona

Pan Tealight i Śpiące Królewny…

„Chrapały. Ale o tym się nie mówiło. Niektóre miały problemy z moczeniem nocnym, ale to też było tajemnicą poliszynela, Królewskiej Służby Zdrowia Niestabilnego oraz wszystkich tych, którzy sprzątali… ale poza tym, przede wszystkim, a często i w ogóle… spały. Wciąż … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Śpiące Królewny… została wyłączona

Pan Tealight i Dziecię Bezmatkowe…

„Podeszło do nich, gdy zastanawiali się gdzie wysiać ono niewielkie pudło kwietnych nasion, które okazało się, zaskakując wszystkich, zapasem na całe pole. Gdy przemyśliwali zerwanie trawnika, zamienienie siebie w łączkę i tak dalej, nawet robale chcieli zaakceptować. I wtedy ono … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Dziecię Bezmatkowe… została wyłączona

Pan Tealight i Grzebień Nieczesany…

„Spoglądał na nią jeszcze długo po tym, jak przestał słyszeć ten dziwny, tętniący drzewnie pogłos jej czarnych, wiązanych bucików. Jeszcze wciąż przetrawiał jej słowa, gdy jego zęby po kolei unosiły się z dokładnego środka nie mniej dokładnej, perfekcyjnej ścieżki, wiecie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Grzebień Nieczesany… została wyłączona

Pan Tealight i Ruszałka…

„Niby to miała być rusałka, a tak przynajmniej pisało w oficjalnych papierach, z którymi dostarczona była wymyślna klatka. A tak, klatka. Serio. Tak ją przywieźli. Razem z dmuchanym basenikiem, sztucznymi roślinkami, szafą pełną wilgotnych ciuchów, składowiskiem muszelek i wodorostów oraz … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Ruszałka… została wyłączona

Pan Tealight i Kokony Pierunwiecznego…

„Istniała na Wyspie taka legenda o Pierunwiecznym. O jego potomstwie zawoalowanym w gigantyczne kokony i ukrytym gdzieś w którymś z domostw, a może w jednej z jaskiń? Nie wiedzieli, nie pamiętali. Nawet Pan Tealight nie do końca pamiętał tworzenie się … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kokony Pierunwiecznego… została wyłączona

Pan Tealight i Bóg Od Knota…

„Stworzyła go… Tak zwyczajnie. Przerażająco naturalnie. Po prostu. Chyba nawet nie myśląc. Może podświadomie wyczuwając potrzebę w świecie, może po prostu instynktownie zdając się na swój umysł? Kto to wie. W końcu ostatnia dowiedziała się o jego narodzinach. Większość już … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Bóg Od Knota… została wyłączona

Pan Tealight i Klocki…

„No wiecie, czasem po prostu, tak jakoś, zwyczajnie trzeba się rozerwać. Po prostu i krzywu trzeba, i nie ma na to innego, tak genialnego sposobu, jak naprawa nabrzeży nocą. Wiecie, lepiej nocą niż za dnia, bo zwyczajnie ludzie nie są … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Klocki… została wyłączona

Pan Tealight i Ta, która zawsze miała rację…

„Zawsze ją miała, co wkurzało wszystko i wszystkich. No bo sorry, ale co to za życie z taką pewnością? Żadnych niespodzianek, żadnych fajerwerków… niczego. Bo ona przecież wie. Kompletnie wszystko. No dobrze, prawie wszystko, naprawdę prawie. Ale na tyle, by … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Ta, która zawsze miała rację… została wyłączona

Pan Tealight i Ostatnie słowo…

„Zawsze je miała. Ale ostatnio stawało się coraz mniejszej, mniej wyraziste, jakieś takie chudsze, mikrzejsze, jakieś wiecie, takie mniej widoczne, dziwnie niewidoczne. Czasem tylko jego cień, czasem tylko jakieś mgnienie zauważalne w kącie oka. Jakby ktoś je wycierał zbyt często, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Ostatnie słowo… została wyłączona