Archiwum miesiąca: luty 2018

Pan Tealight i Zły Pan Macoch…

„Właściwie, to wiecie, no chodziło o tą całą równowagę w świecie, która od dłuższego czasu była mocno zachwiana i poturbowana tak, że szwy jej trzeba było załatwiać i opatrunki takie miękkie, bo skórkę miała wrażliwą i często dostawała wysypkę, właściwie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Zły Pan Macoch… została wyłączona

Pan Tealight i Kaszanka Wyspowa…

„Zwyczajowa, normalna. Choć może nie do końca o smaku w pełni znanym. Na pewno raczej mniej krwista, jakaś tak bardziej… wodorostowa. No wiecie, ale jednak jak nic kaszanka. Piach przemielony, a z nim brunatnice i do tego jeszcze wsio udeptane … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kaszanka Wyspowa… została wyłączona

Pan Tealight i I po co?…

„Tak ostatnio Wiedźma Wrona Pożarta we wszystkich swych widocznych osobach wiedźmowskich waliła łbami w ścianę i jęczała. Straciła Własny Wiedźmi Sens Życia niby już dawno, znaczy ten własny, swój, niski, ale wiecie namacalny, i jakoś nie umiała go odnaleźć, a … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i I po co?… została wyłączona

Pan Tealight i Kamienne ostańce…

„Na plaży… Oparte o piaskowe postumenty, na nich, przekrzywione, proste, wieżowate, latarniowe. Połyskliwe i matowe. Kamienie. I piasek. Poruszany wiatrem, przejściem ducha, krokiem niewidzialnego człowieka czy też zwykłego… nudnego niszczyciela. Korkiem, butem, poruszeniem, nie tak łatwe do obalenia, bo piasek … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kamienne ostańce… została wyłączona