Archiwum miesiąca: styczeń 2018

Pan Tealight i Możliwości…

„Było ich naprawdę tak wiele. Prawa i lewa, góra i dół. Stanie, siedzenie, kręcenie piruetów, albo wprost przeciwnie, coś na kształt kompletnego bezruchu… bo przecież można było wybrać. Ale nigdy bez konsekwencji. Bezruch obarczony był tym, że cię przestawią, przerobią … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Możliwości… została wyłączona

Pan Tealight i Niemoralne zachowanie…

„Abstrakcja. Ale przede wszystkim odstępstwo i aberracja. Wszelaka nienormalność i silna osobliwość. Może nawet przeniewierstwo? Może i niewierność? Nie no… chyba nie aż tak bardzo? Nie aż tak mocno? A może? Może tak bardzo przyzwyczaili się do wszelakich dziwności, że … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Niemoralne zachowanie… została wyłączona

Pan Tealight i Kanibalska propozycja…

„Dzień był może lekko szarawy, ale nie tak jak naprawdę potrafił. Gdzieś tam było słońce, które tworzyło na niebie dziwnie morskie szlaczki, które fale pozostawiają na piasku, jakby… wiecie, jakby znowu coś chciało udowodnić. Jednak nie było ciemno, a przynajmniej … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kanibalska propozycja… została wyłączona

Pan Tealight i Podatek Ptaszkowy…

„Właściwie nie do końca podatek i właściwie nie do końca dotyczący wyłącznie wszelakich ptaszków… szczególnie tych zimowych. Tych wiecie czarnuszków i kolorowych cudowności, onych wszelakich dźwięków i głodności… Tych maluszków zmarzniętych, chociaż przecież pogoda była aż nazbyt znowu dziwacznie ciepła. … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Podatek Ptaszkowy… została wyłączona

Pan Tealight i No spadło…

„Nie dało się tego ukryć. Spadło. Opadło. Osunęło się na ziemię, dachy, miejscami jeszcze nawet na gałązki, pnie, ostatnie brukselki, lekko woniejące kapustki i pola zaorane i te zieloniutkie. Pojawiło się. Nie żeby tracili już nadzieję, ale też nie oszukujmy … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i No spadło… została wyłączona

Pan Tealight i Czerwone Drzwi…

„Pojawiły się nagle… A może pojawiały się powoli kawałek, po kawałku w swej drewnianej deseczkowatości? W onej czerwieni miesięcznej krwi, zużytej, niepotrzebnej, ogłupiałej od niewypełnionych proroctw, od nienarodzonych dzieci… Tak naprawdę nikt tego nie wie, bo pierwszą, która je zauważyła … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Czerwone Drzwi… została wyłączona

Pan Tealight i Kupa Szczęścia…

„No wiecie. Naturalna sprawa to kupa. Nie oszukujmy się, każdy robi kupę, co nie? Choć dziwnie tak pomyśleć sobie, że ryby pływają w swoich siuśkach i innych tam, to jednak my też, więc walenie robiące sobie dobrze… eeeee, może jednak … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Kupa Szczęścia… została wyłączona

Pan Tealight i Krowi Napad…

„Hmmm… tak właściwie, choć pewnikiem jej wydawało się inaczej, nigdy nie była sama. Wyłażąc gdzieś z Chatki, będąc w niej, obok niej, poza nią duchem, pierwszym ciałem, drugim ciałem, trzecim ciałem… zawsze ktoś jej towarzyszył. Zawsze ktoś za nią szedł, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Krowi Napad… została wyłączona

Pan Tealight i Grabarz Ostatni…

„Nigdy nie myśleli, że właśnie on się tutaj pojawi. Śmierć była częstym gościem, niezależnie od tego, w której postaci występowała: żeńskiej czy męskiej, jakoś tak zawsze była zabawna, żartowna, piła herbatę z pięcioma kostkami cukru i zagryzała najtwardszymi ciasteczkami… ale … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Grabarz Ostatni… została wyłączona

Pan Tealight i Pan Szron…

„Przybył. Na chwilkę tylko, bo wiecie miał inne appointmenty. Inne rezerwacje, ogólnie rozchwytywany w tym okresie naprawdę mógł tylko na mgnienie oka. Tylko by dotknąć tego i tego. Tych kilku desek nad morzem, a których nagle wyrosły mikrolasy. Tylko kilku … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Pan Szron… została wyłączona