Archiwum miesiąca: listopad 2012

Pan Tealight i Kreaturer på marken…

„Kreaturer muczały na marken-polu. Zabawnie, wielkim chuchem odrzucały te przydługie grzywki co chwilę, pochylały się znowu ku żółknącej trawie, no i znowu miały problem z fryzurą, więc powtarzały operację. Rude, wściekle włochate, miejscami nawet kręcone, niektóre w typie „mokra włoszka”, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Herbatka Umarłych…

„Wiedźma Wrona Pożarta była nie tylko wybitnym błędem genetycznym, molekularną pomyłką magiczną i skomplikowanym pupilem Pani Wyspy. Była też Czującą (zwykle zwano je Widzącymi, aczkolwiek ślepa kura wrona, to paradoks, więc wiecie… poprawnie politycznie!). Umarli, choć natarczywi, w czasach młodzieńczych … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Diobeł z Wizytą…

„Diobeł czekał na Wiedźmę Wronę Pożartą za progiem. Chciał się poskarżyć na to, że za skórą to już miejsca dla niego nie ma; że Wiedźma okrutna jest i go już nie wpuszcza, a tutaj kurcze zima idzie, jak nic! Ogrzać … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Całkiem Niespójny Mostek…

„Mostek był wąski i chwiejny w swych przekraczających brzegi i tonie uczuciach, aczkolwiek lubił swoją pracę. Tą moc łączenia ziemi, uskakiwania falom, wpatrywania się w pędzącą gdzieś wodę i stałość. Stałość bycia sobą. Nie ruszania się nigdzie, bycia podróżą dla … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz