Archiwum miesiąca: kwiecień 2012

Pan Tealight i Wiedźmy Szkiełko i Ono Oko…

„PLUM… zrobiło Oko. Skraplacz, Zakraplacz i Klejnot rozglądali się dookoła z minami wyraziście oznaczonymi zdaniem: Że co my? Nie niczego nie słyszeliśmy. Ale to była ich wina. I wina Wiosny, bo przyszła. I jeszcze przemian, skarpetek w sandałach, ogólnie pór roku, upływającego czasu i na pewno zielonej galaretki. Zbyt wyglądała jak smarki.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Męski Podgląd Świata…

„Pan Tealight ostrożnie, asekurując małą, uciętą główkę zwaną Ojeblikiem – która miała ostatnio napadający ją znienacka lęk wysokości i pozbyć się go nie chciała – wdrapał się na dach „Sklepiku z Niepotrzebnymi”. Dach, jak to dachy mają w zwyczaju jęknął, ale nie protestował.

Zresztą, nie był przecież zwyczajnym dachem.

Gdy tylko szare, długie nogi zwisły malowniczo zza rynny, tuż obok Pana Tealighta pojawił się Pan Melkebotten i Pan Tusindfryd.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Czasu Wymazanie…

„Wiedźma Wrona Pożarta często myślała o czasach, kiedy jeszcze jako Mała Wiedźma telepała się u boku Złej Królowej. I dziś, gdy właściwie od tego myślenia wszystko jej opadło, a nawet półdupki miały jej dość i kolebały się leniwie w okolicach kostek, doszła do wniosku – albo też to on ją w końcu ucapił, kto tam wie te wnioski – że ma dość tej przeszłości.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiedźmy Wena…

„Pan Tealight dobrze pamiętał dzień, w którym Wiedźma Wrona Pożarta przybyła na Wyspę. Zresztą to Wyspa chciała i jej była wina. Aczkolwiek nawet ona, w swojej granitowo piaszczystej boskości nie mogła wiedzieć, że Wiedźma przybędzie z dodatkami… czy jak je tam, te imponderabilia!

Chochel i Chowaniec, sterta książek, pluszowych przydatków i dziwnych przedmiotów przytłaczała i tak nadzwyczajną Wyspę. Tajemniczą i starożytnie rozpustną. Przygarniającą te życiowe niemoty nieprzylegające do współczesności, w owej swej wielkiej łaskawości.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Sen Małej Wiedźmy…

„Wiedźma Wrona nazbyt często pozwalała, by atakowała ją Przeszłość. Przeszłość Przewrotna była zresztą dość przebiegła i tylko czekała na chwilę nieuwagi i tak roztrzepanej Pożartej Przez Książki. Teraz też nadleciała znienacka, wykorzystując chwilę, w której Wiedźma zapatrzyła się w fantazyjnie przycięte obłoczki i wsłuchała w szeptane przez nie historie… dopadła ją. Wczepiła się długimi pazurami – pomalowane na ciemny melanż, z lekkim falochronem na czubeczkach, przycięte w szpic, długie – wbiła się i zakotwiczyła w Wiedźmiej Duszy.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Sezon na turyściznę…

„To był moment i już wiedział. Owa głośność w powietrzu, narastające brzęki na granicy szklanego rozprysku… znaczy kilkakrotnie coś musiało się stłuc. Stukot weków w wiedźmiej chatce. Czystość jeszcze niepokalana. Garnki zadziornie gotowe i przebierające rączkami ze zdenerwowania i oczekiwania. I ten zapach, niepokój w przestrzeni Wyspy.

Tak, Pan Tealight już wiedział, że sezon na turyściznę właśnie się zaczął. Może i dla nich były to tylko wakacje!”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wyspy Zwichrowanie…

„Wyspa kompletnie, z dziko rozwianym włosem, w szlafroczku co to się rozchylał i własnym życiem tętnił, bez makijażu, ani nawet barwinki… z owym spojrzeniem zagubionego bazyliszka, co to nie pamięta czy to kamień był czy nie, w owych odmiennych stanach świadomości, w których unikali jej wszyscy, a Wiedźma Wrona wyrażała obrzydliwe, przerażające wszystkich zaciekawienie…

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Dziwne Zaklęcie Wiedźmy…

„Wiedźma Wrona Pożarta Przez Książki mamrotała coś pod nosem. Nie szeptała, nie sprawiała, że wyczulone uszy byłyby w stanie coś usłyszeć, ale mamrotała miażdżąc słowa w ustach, międląc je i przyeżuwając, wysysając i przetaczając przez szpary między zębami, nie wydobywając dźwięków na zewnątrz.

Kleiła zaklęcie.

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiedźma i Smoki…

„Wiedżma Wrona obserwowała smoki. Siedząc na porośniętym spętaną trawą i dziwnymi, niezidentyfikowanymi roślinami kurhanie… spoglądała w Morze. Morze nie miało może nic przeciwko, aczkolwiek czuło się lekko zawstydzone.

I milczało.

Pan Tealight nie do końca pojmował jak ktoś, kto malując paprał sobie farbą nos, a

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Ten Sen Wiedźmy…

„Niby nic się nie działo.

Noc bawiła się w najlepsze. Ciemność przekomarzała się z Mrokiem, a tworzony przez nich teatrzyk cieni oparty na blasku Księżyca – jak zwykle z drugiej ręki, odbitym i kompletnie entej kategorii – dotarł do najlepszego momentu.

Nie, nic się nie działo.

Nawet wiatr postanowił cicho przyglądać się rozgrywającemu się na ścianie przedstawieniu.

Nic się nie działo.

Oto noc jak co noc… i wtedy, w tym momencie „nicsięniedziania” ktoś pstryknął przycisk ON. Czerwona lampka zapłonęła własną pewnością siebie, a Oczekiwanie przetarło zaropiałe powieki. Cienie zamarły. Tak leniwe dotąd Nocne Rozwolnienie wznowiło pracę. Drogi przestały biec i prowadzić, a liście uciekać. Nic nie rosło i nic się nie zmieniało. Wszystko zamarło. Spało i śniło.

Nawet Noc.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz