Archiwum miesiąca: marzec 2012

Pan Tealight i Panowie Obluzowani…

„Przyszli zjeść Wiedźmę Wronę.

Ot zwyczajnie, choć też może nie AŻ tak zwyczajnie.

Ubrani w odprasowane, czarne garnitury i nader nudne, dziwnie ponure krawaty… czekali z tymi teczkami wiszącymi z prawych dłoni i… Tak ten wyższy miał w lewej ręce słoik ogórków – Pan Tealight stawiał na korniszony, sądząc po ostrym aromacie. Ten niższy miał ze sobą keczup, a ten z nierówno ogoloną twarzą keczup. Jednak tylko ten z loczkiem nad dolną wargą miał w ręce białą torebkę z napisem „Cukier Kryształ”.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Jedyna Zbrodnia Ojeblika…

„Pan Tealight był przerażony.

Niepotrzebność rosła w siłę.

Do jego Sklepiku przybywały rzeczy, które jeszcze nawet nie wypełniły swojego przeznaczenia, a już były nieistotne. Już dawno zastąpił je ktoś inny… kto właśnie pukał do drzwi Sklepiku. Smutne, niespełnione, żałośnie nierozpoznawalne… Chowały się wewnątrz starej Taczki. Tej idealnie stalowej, zawsze błyszczącej, przykryte zieloną plandeką w różowiutkie tulipanki.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Niedotykać Wiedźmy…

„Wszyscy lubili macać Wiedźmę Wronę. Jakby była cudowną figurką, o dość niepewnych ruchach; talizmanem, bożkiem, którego wystarczy potarmosić, potrzeć po brzuszku – ot na szczęście! Albo lepiej, ot zwyczajnie milusim w dotyku zwierzątkiem, co to z definicji gryźć nie może. A może raczej nie powinno? Chyba się nad tym nie zastanawiali, a Wiedźma zaskoczona ich łapczywą natarczywością, nie walczyła.

A przecież umiała gryźć. Z rzucania gromów samym spojrzeniem miała Mastera of Arts!”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Zderzenie Wiedźmy Wrony…

„Nie, to nie jest tak, że się nie spodziewali. W końcu Radosną Pozieleniałą Sukę czuć było w powietrzu od jakiegoś czasu, a Pani Zima zaszyła się w swoim sommerhusie i nie zamierzała z nią walczyć. Choć, jak Pan Tealight myślał … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Możliwość komentowania Pan Tealight i Zderzenie Wiedźmy Wrony… została wyłączona

Pan Tealight i Wrony…

„Pan Tealight unosił się w mleku. Bez kożucha i grud zdawało się być aksamitne i specyficznie ciepłe, jak na tak wczesną porę. Unosił się nadzwyczaj spacerowo i jak zwykle elegancko. Znał ten nastrój Pani Wyspy. Znał go aż dobrze. Nadzwyczaj kobieca, w obliczu okrywającej jej Wiosny, Pani Wyspy wstydziła się zeszłorocznych liści i burych barw. A zieleń już odbijała. Odbijała za wszystkie lata, za wszelkie niepewności i stokrotie na szczęście.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Przybycie Wiedźmy…

„Pana Tealighta obudziły tego dnia palmy. I to wyraziście kokosowe. Nie miałby nic przeciwko bananowcom, ale to były palmy. Soczyście odbijające Pani Wyspie. Wysokie, lekko skrzywione, totalnie wybijające się z granitowego podłoża. Z tego bardziej miękkiego też.

I właściwie było wiadomo. Wyspa dokonała kolejnego wyboru. Choć nie, tego Pan Tealight był świadomy od zawsze.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i bałagan poksiążęcy…

„Wielka Zła Królowa, matka Małej Wiedźmy Wrony, ubzdurała sobie wydać ją za mąż. Włąściwie wydałaby ją za cokolwiek, byle tylko się pozbyć brzydkiego kaczątka – bez szans na białe piórka – ale nie mogła tak ofiacjalnie. Pewne rzeczy nie przystoją nawet Wielkim i Złym Królowym.

Pozory są ważne.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i skociały świat…

„Świat zaczynał wyglądać jak dywanik upleciony z wymiocin wściekłego Roślinożercy, który upodobał sobie płatki kwiatów i wyłącznie ostrą zieleninkę. Choć mógł być to też jakiś wielbiciel chabazi. Pospolity, nie zwracający uwagi na szarość i szpetotę. Cholerny esceta, czy jak to zwą…”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Wiosenność Sapiens…

„Wiosna rozdziawiła paszczę i pokazała zestaw porcelanowych koronek. Jej przesadnie przeludnione, zielone szaty zdradzały wyłącznie niepewność płciową. Tak, Wiosna – ach to ty! – nie zawsze była kobietą. Właściwie co do kobiecości, to Pan Tealight był pewien wyłącznie Zimy. I to dogłębnie. Ale Wiosna, no z nią miał nie tylko ten problem.”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Pan Tealight i Marzenie Wiedźmy…

„Wiedźma Wrona miała marzenie. Wielkie i specyficzne, miejscami włochate, choć dość uczesane. Naturalne, nie sztucznie pędzone, nie barwione… choć skłaniało się ku błękitom i wszelakim niebieskościom kobaltów. To marzenie miało wiele aspektów, kształtów, odcieni i wymiarów geograficznych… całkiem możliwe, iż posiadało własne asteroidy i układy planet, a może i mieszkańców?”

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz